W meczu 24. kolejki grupy II śląskiej 4 ligi Unia Racibórz przy Zamkowej zmierzyła się z Kuźnią Ustroń.

Był to istotny mecz dla układu tabeli, bowiem obie drużyny bronią się przed spadkiem. Pierwsza groźną akcję przeprowadziła Unia. Strzał Dawida Migusa w 9. minucie efektownie wybronił bramkarz z Ustronia. Chwilę później świetną sytuację zmarnował Kamil Szlufarski. I jak to w piłce nożnej bywa, gdy się nie strzela bramek to się je traci. W 34. minucie pięknym strzałem popisał się Mykola Bui z Kuźni Ustroń i przyjezdni byli na prowadzeniu. Jeszcze przed przerwą w 43. minucie w obronie Unii błąd popełnił Kamil Socha i bezlitośnie wykorzystał to ponownie Bui posyłając piłkę do bramki. Do przerwy Kuźnia Ustroń prowadziła w Raciborzu 2:0. Jeszcze gorzej dla gospodarzy zaczęła się druga połowa. Bramkę zdobył Michał Pietraczyk. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się od słupka. 57 minuta to kolejny cios wymierzony przez Kuźnię Ustroń. Znów na listę strzelców wpisał się Mykola Bui, który tym samym strzelił hat-tricka. Ostatnie pół godziny to starania o honorowe trafienie dla Unii Racibórz. Najbliżej był Michał Rycka. Swoje sytuacje miała też Kuźnia Ustroń ale ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 4:0. Porażka raciborzan mocno oddala ich od utrzymania się w 4 lidze. Aktualnie zawodnicy Unii plasują się na przedostatniej pozycji i do bezpiecznego na ten moment 13. miejsca tracą 4 punkty. Kuźnia Ustroń dzięki wygranej awansowała na 11. miejsce i z większym spokojem może patrzeć na końcówkę sezonu.