Sobotni mecz na szczycie raciborskiej C klasy (gr. II) zapadnie na długo w pamięci. Z dwóch powodów: emocjonującego przebiegu zwłaszcza II połowy, a także niestety patologicznych zachowań niektórych kibiców względem doświadczonego arbitra 74-letniego Czesława Sroki.
Zacznijmy jednak od początku, bo w zaległym meczu 13. kolejki spotkań wieńczącym całe rozgrywki raciborskiej C klasy w sezonie 2021/22 mimo, że było to spotkanie o stawkę, to od pierwszych minut nie działo się nic ciekawego. Unia II Turza Śląska pewna awansu z pierwszego miejsca przyjechała do Pstrążnej. Miejscowy LKS musiał wygrać, żeby zapewnić sobie drugie miejsce w tabeli - dające baraż z drugim miejscem w raciborskiej C klasie (gr. 1). Po pół godzinie nudnej gry prowadzenie po strzale głową objęli gospodarze. Gola na 1:0 strzelił Ariel Kołek. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu. Przed drugą odsłoną trudno było się spodziewać, że mecz przerodzi się w kabaret, który wymknie się spod kontroli, a dla doświadcznego sędziego spotkanie będzie piekłem. A tak się niestety stało. Należy przypomnieć w tym momencie, że rozgrywki C klas w Raciborzu prowadzone są tylko przez jednego arbitra (bez sędziów liniowych - brak sędziów). Dodać warto również, że już w niewielu miejscach w Polsce w ogóle można doświadczyć rozgrywek na 9. poziomie rozgrywkowym. Wracając do meczu, to druga połowa rozpoczęła się bramką samobójczą Michała Biczyski i mieliśmy rezultat 1:1. Ten wynik dawał nadzieje trzeciej w tabeli Rudzie Kozielskiej, ponieważ każda strata punktów przez Pstrążną, dawała przy wygranej "Koziołków" z Zameczkiem II Czernica drugą lokatę właśnie im. Pstrążna starała się ponownie objąć prowadzenie, ale do siatki po jednej z kontr trafili przyjezdni. Na listę strzelców wpisał się Jakub Pieróg, który postanowił razem z kolegami w ramach cieszynki podbiec do rozwścieczonych kibiców - a konkretnie wrzeszczącej przez cały mecz jednej kibicki i wykonać gest przytykając palec do ust - w celu uciszenia larma. Później o czym już wspomnieliśmy wyżej spotkanie wymknęło się spod kontroli. Gospdodarze koniecznie musieli zdobyć dwa gole, aby zapewnić sobie pozycję barażową, a wydarzenia boiskowe zaczęły przypominać bardziej kabaret niż mecz. Mieliśmy elementy zapasów w walce o piłkę, a także... zawodnik z Turzy Śląskiej wziął przeciwnika przy walce o futbolówkę na barana. Do tego można dodać kilka niewinnych kopnięć i na maleńkich trybunach zaczęły wylewać się niekontrolowane bluzgi w kierunku doświadczonego arbitra. Z pewnością przyczynił się do tego żar lejący z nieba połączony ze spożyciem wody ognistej tudzież innych środków. Pan Czesław, podkreślmy 74-letni arbiter, stał się tutaj ofiarą, bo stracił panowanie nad meczem, a atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. I tu prośba w kierunku obsadowego, żeby więcej nie wystawiać na aż tak głęboką wodę doświadczonego sędziego i lepiej wysłać na mecz, gdzie do pomocy będzie miał arbitrów liniowych. Chociażby z szacunku dla przesędziowanych około 3150 meczów przez Pana Srokę. Sędziemu-nestorowi życzymy kolejnych meczów w bardziej komfortowych warunkach i oby udało się dotrwać do meczu nr 4000. Wróćmy jednak do końcowych fragmentów spotkania w których zaczęło się dziać to, co piłkarskie. Na 6 minut przed końcem Michał Biczysko strzelił swojego drugiego gola, tym razem do prawidłowej bramki i mieliśmy rezultat 2:2. Aby znaleźć się w barażach Pstrążna potrzebowała jeszcze jednego gola. Arbiter doliczył 4 minuty. Mimo, że te już zdążyły minąć gospodarze zdołali jeszcze rozegrać rzut rożny. Do piłki, która przeleciała przez pole karne dopadł Daniel Kołatek i posłał piłkę w kierunku bramki, ta zatrzepotała w siatce i zwycięstwo Pstrążnej stało się faktem. A gol... gol padł w piątej minucie i ośmej sekundzie doliczonego czasu gry, czyli ciut po czasie. Po chwili radości sędzia Czesław Sroka zakończył spotkanie. Zwycięstwo 3:2 daje Pstrążnej drugie miejsce i udział w barażach o B klasę z LKS-em Brzezie. Dwumecz zostanie rozegrany 22 i 25 czerwca (Pierwszy mecz w Brzeziu, godz. 18:00, rewanż w sobotę w Pstrążnej). Mistrzem została Unia II Turza (47 pkt.), na drugim miejscu znalazł się LKS Pstrążna (43 pkt.), a na trzecim LKS Ruda Kozielska (39 pkt. z opcją wywalczenia 3 pkt. za niedzielny mecz z Zameczkiem II Czernica).
LKS Pstrążna - Unia II Turza Śląska 3:2 (1:0)
Ariel Kołek 34., Michał Biczysko 84., Daniel Kołatek 90.+6. - Michał Biczysko 48.-sam., Jakub Pieróg 63.
Żółte kartki: Ariel Kołek, Daniel Kołatek (obaj Pstrążna) - Rafał Cyrulik (Unia II)
Pstrążna: Patryk Majchszak - Artur Kosik, Ariel Kołek, Adrian Chrząszcz, Michał Biczysko, Kacper Rybacki (88. Tomasz Karkoszka), Radosław Kaczyński, Radosław Przekwas, Dariusz Walencinowicz, Adrian Kłobuch (45. Daniel Kołatek), Tomasz Sopyła. Opiekun: Tomasz Karkoszka.
Unia II: Szymon Juszczyk - Łukasz Dryja, Cezary Chodka, Krystian Kozieł, Przemysław Sosna, Wojciech Zgrzendek (72. Samuel Lis), Grzegorz Buczek, Dmytro Skrynnyk, Rafał Cyrulik, Jakub Pieróg, Bartosz Moj (64. Krzysztof Szewczyk). Trener: Szymon Sosna.
Szalona rywalizacja w Kornowacu [WIDEO]
Krzanowice liderem po wygranej w Studziennej [WIDEO]
LKS Goczałkowice wygrał z Polonią w Bytomiu [WIDEO]
Mazurków moc [WIDEO]