Drugi mecz barażowy o awans do 3 ligi pomiędzy Unią Turza Śląska, a Szczakowianką Jaworzno przyniósł niesamowite emocje publiczności, która bardzo licznie przybyła na stadion w Turzy Śląskiej. Takich tłumów nie widziano tam od kilku lat, a ostatnio gdy zespół z Turzy robił awans właśnie do 3 ligi w 2015 roku.

Scenariusza tego spotkania nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. W pierwszym meczu rozegranym w sobotę w Jaworznie, turzanie choć przez większość spotkania byli lepszą drużyną i mieli sytuacje ku strzelaniu bramek to przegrali mecz 2:1. (Danieluk dla Turzy 51 min., Sewerin x2 dla Jaworzna 80 min., 87 min.).

Tak więc przed rewanżem na stadionie przy Bogumińskiej ekipa z Turzy Śląskiej miała deficyt jednej bramki. Pierwsza połowa rewanżowego meczu nie przyniosła zmiany wyniku w dwumeczu, a lepiej prezentowała się ekipa przyjezdnych wspierana przez głośny doping. Na początku drugiej połowy istne oberwanie chmury, mimo to sędzia prowadzący mecze w Ekstraklasie - Piotr Lasyk nie przerwał spotkania i zawody toczone były dalej w strugach deszczu. W 57. minucie Szczakowianka Jaworzno po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową Jakuba Sewerina objęła prowadzenie 1:0, a w dwumeczu 3:1. Eksplozja radości wśród kibiców drużyny przyjezdnej, bowiem gospodarzom zostało już tylko pół godziny na odrobienie dwubramkowej straty i doprowadzenie do dogrywki. Opady deszczu nieco zelżały, a turzanie usilnie walczyli o pierwsze trafienie w meczu. Nic nie wychodziło mimo wielu sytuacji, a Szczakowianka ciągle czaiła się, żeby zamknąć już wynik tej rywalizacji kolejnym golem. Dodatkowo przyjezdna ekipa kibiców skandowała głośno „trzecia liga, trzecia liga, Jaworzno!”.

Gospodarze walczyli do samego końca o korzystny wynik niczym Reprezentacja Mołdawii dzień wcześniej z Reprezentacją Polski. Zostało już tylko 5 minut do końca i wówczas gola na 1:1 strzelił wprowadzony z ławki Michał Gałecki - zawodnik doświadczony, który spędził kilka lat w klubach z wyższych lig. Bramka kontaktowa dała jeszcze więcej energii turzanom i niespełna dwie minuty później na 2:1 gola strzelił Patryk Dudziński, który również wszedł na boisko kilkanaście minut wcześniej. W tej sytuacji w 87. minucie spotkania mieliśmy w dwumeczu remis 3:3. Gospodarze napędzeni mieli okazje strzelić zwycięskiego gola jeszcze przed końcem spotkania. Nie udało się i sędzia Piotr Lasyk zarządził dogrywkę. W nią lepiej weszli oczywiście nakręceni na końcowy sukces piłkarze Unii i już w 1. minucie dogrywki bramkę strzelił ponownie Gałecki. Wypompowani piłkarze obu zespołów stwarzali kolejne sytuacje do goli. Szczakowianka koniecznie starała się o doprowadzenie do rzutów karnych, ale decydujący cios zadał Sławomir Musiolik, który w 117. minucie meczu podwyższył wynik rewanżu na 4:1, a w dwumeczu dawało to zwycięstwo turzan 5:3 i upragniony przez miejscowych awans do 3 ligi.

Po meczu prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Henryk Kula do rąk Michała Mazura wręczył okazały puchar za wywalczenie awansu.

Unia Turza Śląska - Szczakowianka Jaworzno 4:1 (3:1, 2:1, 0:0)

Michał Gałecki 85., 91., Patryk Dudziński 87., Sławomir Musiolik 117.

Żółte kartki: Patryk Dudziński (Unia Turza) - Jakub Sewerin, Maciej Małkowski, Marcin Sierczyński (wszyscy Szczakowianka)

Sędziowali: Piotr Lasyk (główny), Daniel Wiejowski, Kamil Kos (asystenci)

Unia Turza Śląska: Marcin Musioł - Oskar Wala, Gaoussou Ballo (82. Arkadiusz Woś), Sławomir Musiolik, Michał Mazur, Kamil Kucharski, Mateusz Danieluk (73. Patryk Dudziński), Szymon Jary, Patryk Witkowski (62. Michał Gałecki), Wojciech Wenglorz (70. Dawid Pawlusiński), Killian Benvindo. Trener: Seweryn Gancarczyk.

Szczakowianka Jaworzno: Dawid Gargasz - Dominik Małkowski (90.+2. Mateusz Iwan), Marcin Sierczyński, Dawid Skrzypiński, Michał Chrabąszcz, Oleksandr Kotov, Jakub Sewerin (86. Mateusz Budak), Jakub Jabłoński, Mateusz Wawoczny, Bartłomiej Kędzierski (105. Mikołaj Gądek), Marcin Smarzyński (61. Maciej Małkowski). Trener: Paweł Cygnar.

TYLKO GOLE Z MECZU:

KONFERENCJA PRASOWA PO MECZU:

OBSZERNY SKRÓT MECZU:

KOMENTARZE I RADOŚĆ W SZATNI PO MECZU: